Umysł i ciało wzajemnie na siebie oddziałują. Są w nierozerwalnej relacji.
Upraszczając, często działa to na zasadzie: spokój w myślach implikuje spokój w ciele i odwrotnie – rozluźnienie w ciele sprzyja „rozluźnieniu” w umyśle (ta sama implikacja dotyczy oczywiście niepokoju i napięć). Stąd kiedy pracujemy na poziomie przekonań i interpretacji możemy modyfikować swoje reakcje w emocjach – tym samym w ciele. Czasem jednak nie jest to skuteczne, szczególnie przy intensywnych emocjach tj. lęk, złość, silnym stresie, kiedy droga do racjonalnego myślenia jest „nieprzejezdna”. Wtedy skierujmy swoje oddziaływania na ciało, tak by uszło z niego zbędne napięcie (i w myśl powyższego umysł powinien nieco się uspokoić albo po prostu będzie łatwiej z nim pogadać;)).
Pamiętajmy, że kiedy mózg zinterpretuje bodźce jako zagrażające przygotowuje ciało do mierzenia się z nimi (układ współczulny AUN uruchamia typową reakcję walcz lub uciekaj). Przyspiesza i spłyca się oddech, przyspiesza bicie serca, mięśnie się napinają, zmysły wyostrzają itd. Dla organizmu nie jest to czas na relaks, sen, trawienie czy seks. Całe ciało jest czujne i napięte – w gotowości do działania. Zauważmy, że te zagrażające bodźce nie muszą być jedynie z zewnątrz, mogą to być także wewnętrzne sygnały – myśli, emocje, czy też właśnie wrażenia, napięcia z ciała. Powstałe napięcie w ciele, które było niezbędne do mierzenia się z zagrożeniem, kiedy nie zostanie należycie spożytkowane, staje się dla mózgu sygnałem zagrożenia, przez który wtórnie intensyfikuje się reakcja stresu w ciele.
Więc co jest potrzebne, by te błędne koło przerwać?
1. Zatrzymanie się.
2. Uważność na to, co się dzieje w ciele tu i teraz.
3. Przegląd ciała w poszukiwaniu bolesnych, napiętych obszarów.
4. Zaopiekowanie się ciałem poprzez na przykład: umiarkowaną aktywność fizyczną np. spacer czy taniec, oddech przeponowy, śpiewanie, trening progresywnej relaksacji mięśni Jacobsona, trening autogenny Schultza, relaksujące wizualizacje, medytacja mindfulness, joga lub zanurzanie twarzy w chłodnej wodzie, śmiech i przytulanie się (z innymi też). Dla każdego coś dobrego – testuj, sprawdzaj, aż znajdziesz coś dla siebie.
5. Dostrzeżenie zmiany w ciele, w emocjach, w myślach.
Pamiętajmy, że ważne jest regularne „czyszczenie” zbędnych napięć, by nie doprowadzać do ich gromadzenia się, stąd rekomendujemy systematyczne aplikowanie wcześniejszych punktów.