Nowy rok = nowy początek?
Wielu z nas wraz z nowym rokiem, a więc i „otwarciem” kolejnego rozdziału swojego życia, podejmuje się… postanowień noworocznych. Dla niektórych jest to zwiększenie aktywności fizycznej, „czysta micha” , nauka języka, zredukowanie czasu używania social mediów , dla innych – pogłębienie relacji z ważnymi osobami czy odnowienie kontaktu z daną znajomą. Postanowienia, na które wraz z początkiem roku się decydujemy, można by wymieniać i wymieniać, jednak szkopuł tkwi w tym, że dotrzymanie postanowień często okazuje się być dużo trudniejsze, niż początkowo nam się wydawało. Dlatego też warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które pomogą nam wejść w te postanowienia ze zdrową głową!
- Konkretnie określ swoje cele i zmiany, które chcesz wprowadzić. Lepiej sformułować to w postaci: „chodzić na basen w poniedziałki, środy i piątki” niż „więcej się ruszać i schudnąć”.
- Podstawa to zdecydowanie się na takie cele, które są na miarę bieżących możliwości (szeroko rozumianych). Postanowienia warto by były realne w osiągnięciu, ale też w ich utrzymaniu.
- Dokonaj selekcji swoich postanowień. Gdy narzucisz na siebie zbyt wiele nowych obowiązków, może być Ci ciężej je realizować.
- Wprowadzaj zmiany stopniowo, nie rzucaj się od razu na głęboką wodę. Metoda kaizen (regularnych „małych kroków”) jest zwykle skuteczniejsza niż wielość restrykcji wdrażanych na raz.
- Postanowienia kształtuj w nawyki, które z założenia miałby pozostać z Tobą bezterminowo.
- Zwykle, aby osiągnąć cel, należy wyjść poza własną strefę komfortu. Przewidywany dyskomfort spróbuj równoważyć wyobrażaniem tego, jakie będzie Twoje samopoczucie, zachowanie, myślenie, gdy wykonasz krok do osiągnięcia swojego celu.
- Skuteczniejsza pod względem motywacji jest szczegółowa wizualizacja procesu działania prowadzącego do osiągnięcia celu niż wyobrażanie samego efektu. Po pierwsze – pomaga sformułować szczegółowy plan działania, po drugie – pomaga zauważyć wszelkie przeszkody, które mogą pojawić się na naszej drodze i dać przestrzeń na zaplanowanie tego, jak można sobie z nimi poradzić, by wytrwać w postanowieniu.
- Jeśli nie wierzysz w to, że Ci się uda, będzie Ci ciężej dotrzymać swoich postanowień. Uwierz w siebie, dodając sobie otuchy np. afirmacjami typu: „Potrafię osiągnąć to, czego potrzebuję”, „Jestem wystarczająco odważny, by osiągnąć ten cel”, „Jestem wytrwała”, „Potrafię świadomie wybrać to, co jest dla mnie dobre” itp.
- Zadbaj o tzw. optymizm aktywny – jest to wiara w osiągnięcie celu, ale przy świadomości, że należy wykonać odpowiednie kroki, które do niego prowadzą.
- Pamiętaj o własnych emocjach i zmęczeniu, do których masz pełne prawo. Trzymanie się postanowień wymaga przecież energii.
- Daj sobie zgodę na popełnianie błędów. Bądź dla siebie życzliwy/a i kiedy zejdziesz z zamierzonej wedle postanowienia drogi, po takiej „wpadce” – powróć niezwłocznie na pożądane tory. Wybij się z obwiniania i myślenia czarno-białego. Myśli typu „Teraz to wszystko zaprzepaszczone”, „Nie ma sensu się starać, już nic z tego nie wyjdzie” są zwykle zniekształceniami poznawczymi (błędami w myśleniu powstającymi na bazie przykrych emocji i dysfunkcjonalnych przekonań).
- A w razie czego, pamiętaj że nie jesteś jedyną osobą, która zrezygnowała z realizacji swoich postanowień. Powiedz temu – „okej”. Poza tym… niezależnie od noworocznych postanowień, każdy dzień to dobry czas na zmiany, niezależnie od daty.
P.S. Brak jakichkolwiek noworocznych postanowień – też jest okej.